Nikt nigdy i nikomu nie zabronił i nie będzie mógł zabronić zmyślać. To pewne.  Do zmyślania potrzeba tylko wyobraźni, małego początku, punktu zaczepienia w postaci słowa, obrazu czy skojarzenia. Można zmyślać w szczytnych celach, w złośliwości, w żartach… Ja zmyślam, bo bardzo to lubię. Nie spodziewałam się, że mogę przechowywać w głowie aż tyle różnych opowieści- jakbym odkurzała zapomniane słowa i myśli, które widzę jednak po raz pierwszy. Teraz wydaje mi się, że te historie nie mają początku ani końca. Nie mają też, na całe szczęście większego znaczenia, czy poparcia teoretycznego. Czasami udaje mi się wpleść pomiędzy nie okruchy wiedzy wycięte z kart encyklopedii, ale to raczej czyste zbiegi okoliczności. Tak powstało Muzeum Historii Zmyślonych - zmyślona instytucja kolekcjonująca zmyślone, skompilowane specjalnie obiekty-eksponaty, do których powstają zmyślone historie.

​

Projekt „Muzeum Historii Zmyślonych” składa się z zamkniętych w małych, tekturowych pudełeczkach kolaży wykonanych z wycinków, znalezionych przypadkiem drobiazgów oraz wymyślonych historii.